Reklamacja okien - sprawa sądowa

Witam,
Reklamacja moich okien niestety znalazła się w sądzie. Własnie jestem na etapie listownych potyczek z adwokatem mojego dostawcy okien - mam nadzieję ze tego unikniecie. 
A oto cała korespondencja: 


Odpowiadając na „Ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty” w związku ze sprawą dotyczącą błędnie zamontowanego okna Przez Pana Ryszarda Deka w moim domu mieszczącym się w Kozach przy ul. Rolnej.
Faktem jest brak zapłaty z mojej strony kwoty 4000 zł na rzecz Pańskiego Mandata. Powodem braku płatności jest niecałkowite wykonanie usługi przez Pana klienta. Brakująca kwota 4000zł ma zadziałać „motywująco” dla Pana klienta do zamontowania okna zgodnego z moim zleceniem wyrażonym w dniu pomiaru okien. W dniu pomiaru przez Pana Ryszarda Deka „wyraźnie zaznaczyłem ze w oknie HST znajdującym się w jadalni klamka powinna być z lewej strony. Moją „wolę” umiejscowienia klamki z lewej strony potwierdza sporządzona przez Pana klienta  w dniu pomiaru „notatka” określająca umiejscowienie klamki w jadalni mojego domu (skan notatki-potwierdzającej lewostronne umiejscowienie klamki w spornym oknie - sporządzonej w dniu pomiaru przez Pańskiego Mandata załączam do niniejszego pisma). Wspomniana notatka jednoznacznie określa moją wolę umiejscowienia klamki w spornym oknie.
Odpowiadając na postawione  przez Państwa stanowisko uznać należy je za zupełnie bezpodstawne.
Wszelkie warunki techniczne dotyczące wykonania zleconych przeze mnie usług zostały szczegółowo opisane w dniu „pomiaru okien przez Pana Ryszarda Deka” – dokładnie określone zostało położenie klamki w spornym oknie.
Cytując akapit Pana pisma „Mój klient nie może bowiem ponosić odpowiedzialności za zmianę Pana stanowiska co do rodzaju okna, mającej miejsce już po wykonanej przez niego prawidłowo usłudze lub też z błąd z Pana strony. Powyższe stwierdzenie uznaję za krzywdzące i kłamliwe. Po pierwsze „NIGDY” nie zmieniłem stanowiska co do położenia klamki w oknie znajdującym się w jadalni (nie ma o tym wzmianki w mailach które Pan przesłał). A po drugie, wspomniany przez Pana błąd popełniła pracownica Pana Ryszarda. Otóż, pracownica przepisując nasze uzgodnienia z „notatek sporządzonych w dniu pomiaru”  na „wzór oferty” błędnie umiejscowiła klamkę w „oknie jadalnym”. Dla wyjaśnienia, telefonicznie zadałem Panu Ryszardowi pytanie kto przepisywał wymiary i umiejscowienie klamek z „notatek sporządzanych w dniu pomiaru okien” na „wzór oferty”. Pan Ryszard odpowiedział: że jego PRACOWNICA. Wtedy właśnie ustaliliśmy kto odpowiedzialny jest za błędne umiejscowienie klamki. Proszę zapytać o ten fakt Pana Mandata.
Cytując Pana dalsze stwierdzenia z „ostatecznego wezwania”: „Świadczy to tym samym o niedokładności i braku precyzji z Pana strony a nie ze strony Mojego Mandata, gdyż zgodnie z danymi dotyczącymi w/w modelu okna wskazanego w ofercie cenowej miało ono mieć uchwyt z prawej a nie z lewej strony, jak też zostało to wykonane”. Odnosząc się do powyższego stwierdzenia uznaję je z krzywdzące i nieprawdziwe. Błędne umiejscowienie klamki spowodowała osoba przepisująca „notatki sporządzane w dniu pomiaru” na „wzór oferty”. A była to pracownica Pana Ryszarda. Świadczy to tym samym o niedokładności i braku precyzji ze strony Pana Mandata a nie z mojej strony. Przykład: gdyby pracownica Pana Ryszarda napisała że to okno ma mieć 5 metrów wysokości i 2 szerokości i takie okno przyjechało by do mnie- czy wówczas też była by to moja wina, ??? Podaję „skrajny przypadek” który powinien uzmysłowić Panu moje stanowisko. To nie klient odpowiada za błędy w pomiarze okien lub błędnym umiejscowieniem klamki. Klient wyraża w dniu pomiaru swoją „wolę” i wskazuje z której strony ma być klamka – i nie ma obowiązku sprawdzać wymiarów czy umiejscowienia klamki na ofercie czy umowie.  Czy klient, ja powinien biegać z metrem i sprawdzać prawidłowość pomiaru „profesjonalisty” który zna się lepiej od kupującego na pomiarach. Czy klient, ja powinien sprawdzać po profesjonaliście jak zanotował umiejscowienie klamki w oknach?? Czy klient, ja powinien sprawdzać czy pracownik przepisujący „notatki sporządzone w dniu pomiaru” pomylił się przy sporządzeniu oferty??? Proszę zastanowić się nad odpowiedziami na powyższe pytania. Wyraźnie wskazałem umiejscowienie klamki w oknie jadalnym Panu Mandatowi w dniu sporządzania przez niego pomiaru. I zdania swojego nie zmieniłem w żadnych rozmowach czy mailach. Błąd popełniła pracownica Pana Ryszarda.
Ponadto, po wykonaniu usługi nie został sporządzony „Protokół odbioru” w związku z tym usługa nadal nie została wykonana. „Protokół odbioru” i ostateczne przyjęcie okien zostanie podpisany w dniu zamontowania „właściwego-zamówionego przeze mnie okna” Pański mocodawca w dalszym ciągu nie wykonał w całości zleconej mu usługi.
Ponadto, przesłana z „ostatecznym wezwaniem” przez Pana faktura również nie ma mojego podpisu – co stanowi że usługa nie została wykonana w całości.
 Przesłana z „ostatecznym wezwaniem” przez Pana kopia umowa między mną a Pana Mandatem nie ma mojego podpisu. Proszę o przesłanie umowy z moim podpisem.
Powodem braku częściowej zapłaty za usługę jest jej częściowe wykonanie przez Pana Klienta. Uchylanie się od zapłaty części z umówionej kwoty ma zadziałać „motywująco” dla Pana Mandata do zamontowania okna zgodnego z moim zleceniem wyrażonym w dniu pomiaru wszystkich okien. W niniejszym Piśmie Zobowiązuję się do opłacenia reszty pieniędzy zaraz w dniu zamontowania okna takiego jak zamawiałem.
Biorąc pod uwagę powyższe przedmiotowe wezwanie uznać należy za w pełni bezzasadne.
Do niniejszego pisma załączony został skan „notatki sporządzonej Przez Pana Mandata w dniu pomiaru” w którym jednoznacznie widać że klamka w oknie jadalnym powinna być umiejscowiona z lewej strony – co było zgodne z moją wolą.
Proszę, żeby Pan jako adwokat „wezwał” Pana Mandata do wymiany reklamowanego okna.

I tak to włąsnie wygląda.
Podaję kolejne sprawdzone sklepy z oknami na terenie całego kraju:
Okna Gdynia 
Okna Olsztyn
Okna Radom

Komentarze

Popularne posty